BEZA – nie taki diabeł straszny! vol 2

BEZA – nie taki diabeł straszny! vol 2

Po pierwszym moim razie z bezą już wiedziałam, że wcale nie taki diabeł straszny jak myślałam. Miałam kilka wpadek, kiedy beza zwyczajnie w świecie mi nie wyszła aleee wiedziałam dokładnie gdzie popełniłam błąd. Moje wpadki nie wpłynęły jednak opinię, że przygotować dobrą bezę to temat łatwy! Jakie było moje zdziwienie kiedy zadając pytanie na IG ponad 70% odpowiedziało, że nigdy im beza nie wyszła…jak to możliwe?! Jeśli i Ty należysz do grona tych osób to myślę, że te kilka porad, które przeczytasz poniżej ci pomogą by kolejna twoja beza zostałaby oceniona jako idealna! 🙂 Powodzenia! 

 

 

  • Zanim zaczniesz ubijać bezę upewnij się, że do białek nie dostało się żółtko. 
  • Białka powinny być w temperaturze pokojowej. Zimne też się ubiją jednak będzie to wymagało więcej czasu. 
  • Na rynku są dostępne pasteryzowane białka w butelce.  Są bardzo rzadkie, dłużej je trzeba ubijać ale do bezy się sprawdzają – jest to na pewno opcja bardzo wygodna. 🙂
  • Czy można wykorzystać białka mrożone? Pewnie! 🙂 
  • Do odmierzonych białek wsyp cały cukier. Nie ma znaczenia czy będzie od drobny czy gruby. 🙂  Do odmierzonych czyli do jakich?:D Jedno białko waży 35 g i tego się zawszy trzymam. 
  • Nigdy nie robiłam bezy na cukrze pudrze więc tej kwestii nie rozwinę ale czytałam, że metoda ta ma tylu zwolenników co przeciwników.  
  • Używając cukru pudru nie będziesz mieć takiej kontroli nad ubijaną bezą. Kluczem do sukcesu nie jest dobre połączenie białek z cukrem(pudrem) tylko dokładne ubicie w celu uzyskania sztywnej i lśniącej piany. 
  • Pewnie się zastanawiasz teraz ile faktycznie tego cukru musi być. 🙂 Pamiętaj by na każde białko odmierzyć 50 g cukru! 
  • Bezę ubijam na najwyższych obrotach ok 10 – 15 minut ( wszystko zależy od ilości białek. 
  • Beza po ubiciu  powinna wyglądać tak. 😉 Musi trzymać formę, być sztywna i lśniąca.  
  • Pod koniec ubijania zawsze warto sprawdzić między palcami czy cukier się rozpuścił. Niewielka ilość kryształków jest dopuszczalna.
  • Nigdy nie ubijałam bezy mikserem ręcznym – od zawsze to robię w robotach planetarnych. 🙂 Zaczynałam od Bosch Mum i według mnie jest to świetny robot, za małe pieniądze do użytku domowego. 🙂 
  • Do bezy zawsze dodaje sok z cytryny – stabilizuje ona strukturę oraz mam pewność, że w czasie suszenia ( bo beze się suszy a nie piecze;)) beza nie opadnie oraz nie zacznie się wytrącać z niej płyn. Pamiętaj, że ubita beza lubi być od razu wykorzystana dlatego działaj szybko z wykładaniem jej na blaszkę.
  • Na 10 białek dodaje łyżkę soku z cytryny ( jeśli masz płaską łyżkę to dodaj 2) a na 5 białek dodaję łyżeczkę. 
  • Po co w bezie skrobia? 🙂 Po to by wzmocnić ubitą pianę. Przygotowując małe beziki nie musisz jej dodawać ale już piekąc pavlovą czy blaty bezowe to konieczność. Dzięki mące wierzchnia warstwa wysuszonej bezy jest grubsza i będziesz mieć pewność, że beza Ci nie opadnie. Jeśli przesadzisz z ilością mąki beza ci popęka w trakcie suszenia. 🙂 
  • Często dostaje pytania na instagramie jakiej tylki używam, że moje bezy dosyć dobrze się prezentują. 😉 Mam 2 duże tylki metalowe kupione na Alli za grosze i sprawdzają się świetnie. Ważne by otwór był jak największy – wtedy uzyskasz piekny wzór na bezie. Jedna z nich ma nr. 336 ( gwiazda, obrotowa) a druga to tylka no name widoczna na zdjęciu. 😉 Nie bawcie się w tylki plastikowe… 
  • Bezy, które widzisz wyciskałam właśnie tylką widoczną na poprzednim zdjęciu. 
  • Jeśli robisz lizaki bezowe to posypkę nałóż przed suszeniem – daje ci gwarancję, że w piekarniku się nie rozpuści. 
  • Do barwienia bezy polecam ci użyć barwników żelowych – unikaj tych w proszku i w płynie. 
  • Jeśli masz funkcję termoobieg to możesz suszyć bezy na 2 a nawet 3 poziomach.
  • Temperaturę musisz dostosować do swojego piekarnika. Ja wkładam bezy do piekarnika nagrzanego do 150 stopniu, zmniejszam od razu do 120 stopni na ok 1-2 minuty a następnie zmniejszam do 70 i suszę ok. 150 minut. Małym bezikom wystarczy 60 minut. 
  • Czy otwierać piekarnik w czasie suszenia? Na początku suszenia nie polecam aleee potem śmiało. 😉
  • Kiedyś suszyłam bezy przy lekko uchylonym piekarniku ale teraz ze względu na ilość zamówień nieraz wyjmuję beze jeszcze ciepłą by szybciej się wystudziła. 🙂  
  • Dobrze wysuszona beza może być przechowywana nawet kilka tygodni w szczelnym pojemniku. Dotyczy to bezików, gniazdek bezowych oraz cieńkich blatów. Tradycyjna Pavlova jest zawsze wilgotna w środku dlatego w jej przypadku dłuższe przechowywanie nie jest możliwe. 
  • Pamiętaj by bezę wypełniać kremem krótko przed podaniem by pozostała chrupiąca. 

I na koniec opiszę najczęstsze problemy z bezą. 🙂 

Ubita surowa beza nie trzyma formy – białka przed dodaniem cukru były zbyt krótko ubijane. Piana nie była sztywna przed dodaniem cukru lub  była ubijana zbyt długo,  nastąpił efekt „przebicia białek” i zaczął wytrącać się płyn. 

Beza nie jest biała tylko żółta/brązowa – beza była suszona w zbyt wysokiej temperaturze. Jeśli nie znasz swojego piekarnika to polecam ci zaniżyć temperaturę z przepisu. Inną przyczyną może być źle ubity cukier, który w trakcie suszenia karmelizuje się i nadaje bezie brązowy kolor. Pamiętaj też by piekarnik był czysty a na blaszkach nie było przypaleń. 🙂

Z bezy wytrącają się brązowe kropelki – to skarmelizowany cukier. Kryształki nie rozpuściły się dobrze w czasie ubijania bezy.

Blaty bezowe / Pavlova opadła – beza była zbyt krótko suszona lub zostało pominięte dodanie soku z cytryny i mąki.

Beza popękała – była studzona w otwartym piekarniku. Beza w czasie suszenia czasem pęka bo dodano zbyt dużej ilości mąki. 

Beza po przełożeniu kremem zrobiłą się miękka – zawsze się zrobic miekka bo beza nie lubi wilgoci. Krem nakładaj krótko przed podaniem. 

Mam nadzieję, że nie zapomniałam o niczym istotnym! Temat rodzajów bezy zostawiam na osobny wpis. 🙂 Jeśli masz jakieś pytania to pisz w komentarzu. 

PRÓBUJ I NIE PODDAWAJ SIĘ BO TO WYPIEK GODNY POŚWIĘCENIA! 🙂

3 komentarzy

Super wytłumaczenie. Dzięki Tobie nauczyłam się robić bezy i wychodzą świetnie. Tylko mam pytanie słyszałam o zabezpieczaniu biala czekolada już gotową mini beze. Jest taka możliwość? A potem nałożyć krem I owoce? Bardzo bym była wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *